Czy inwestowanie w indeksy naprawdę polega na inwestowaniu w Big Tech?

instagram viewer

Inwestowanie w indeksy nigdy nie było bardziej popularne niż na dzisiejszych rynkach, z ponad 11 bilionów dolarów zainwestował w różne pasywne fundusze indeksowe, o 2 biliony więcej niż dziesięć lat temu.

Nietrudno zrozumieć dlaczego. Większa przejrzystość pokazała, że ​​aktywni menedżerowie często zawyżają opłaty za średnie wyniki. Ale pasywny indeks gwarantuje inwestorom dopasowanie indeksu przy bardzo niskich opłatach. Inwestorzy nie muszą już martwić się o to, czy zainwestowali w kompetentnego menedżera. Dodatkowo mogą uzyskać szeroką dywersyfikację jako bonus.

Pasywne finansowanie indeksowe zostało dodatkowo wzmocnione dzięki legendom inwestycyjnym, takim jak Warren Buffett i Howard Marks, którzy twierdzą, że są prawdopodobnie najlepszą opcją dla przeciętnego inwestora.

Ale choć nie ma wątpliwości, że te pojazdy zapewniają inwestorom tanią opcję, to fundusze indeksowe takich jak fundusz giełdowy SPY S&P 500 (ETF) — zdecydowanie jeden z najpopularniejszych — naprawdę urozmaicony? Co więcej, czy istnieje ukryte ryzyko, o którym inwestorzy powinni wiedzieć, inwestując w nie?

Krótka wersja

  • Inwestowanie w indeksy pozwala inwestorom łatwo dywersyfikować swoje portfele w pasywny i często opłacalny sposób.
  • Jednak niektóre indeksy są ważone rynkami na podstawie ich kapitalizacji rynkowej. Oznacza to, że indeks nadaje większą wagę niektórym spółkom.
  • Na przykład w przypadku S&P 500 pierwsza dziesiątka spółek stanowi 29,3% całego indeksu, a wszystkie oprócz dwóch to spółki technologiczne.
  • Potencjalni inwestorzy indeksowi powinni być świadomi wagi tego rynku, zanim zdecydują, czy chcą zainwestować w indeks, czy zdywersyfikować swoje udziały w innym miejscu.

Jak działa inwestowanie w indeksy

Jak sama nazwa wskazuje, te pasywne instrumenty inwestycyjne zawsze będą śledzić, w sposób zautomatyzowany, indeks bazowy. Chociaż najbardziej znane z nich to pasywne fundusze indeksowe, które śledzą główne indeksy giełdowe, takie jak Nasdaq i S&P 500, istnieje ogromna różnorodność do wyboru. Istnieją fundusze indeksowe dla obligacji, towarów, a nawet rynków wschodzących.

Jako inwestor możesz po prostu przejrzeć jednego z brokerów i wybrać ten, który jest najbardziej atrakcyjny. Czasami będą różni dostawcy, którzy oferują ten sam indeks bazowy do śledzenia. Mogą jednak pobierać różne opłaty lub mieć różne wagi. Dotkniemy tego w dalszej części artykułu.

Podczas gdy kiedyś fundusze indeksowe istniały jako fundusze inwestycyjne, obecnie znacznie częściej stosuje się fundusze ETF do pasywnego inwestowania w indeksy. Te fundusze ETF mają swój własny symbol giełdowy. Są notowane na głównych indeksach i handlują codziennie, tak jak zwykłe akcje. Zaletą jest to, że mają podobną płynność do akcji, co pozwala inwestorom kupować i sprzedawać przez cały dzień handlowy. Daje im to dużą przewagę w prostocie nad tradycyjnymi funduszami inwestycyjnymi.

Kiedy inwestor znajdzie fundusz indeksowy, w który chciałby zainwestować, po prostu kupuje jego „akcje” za pośrednictwem swojego brokera. Zarządzający funduszem (na przykład Vanguard lub Charles Schwab) otrzymuje te pieniądze i rozkłada się na wszystkie spółki w indeksie, z tymi samymi wagami, jakie posiada indeks. Ci zarządzający funduszami pobierają opłatę za zarządzanie. W przypadku pasywnych funduszy indeksowych jest zwykle niższy niż 0,1% rocznie. To sprawia, że ​​są świetnym tanim i prostym sposobem śledzenia indeksu. Ze względu na opłatę za zarządzanie fundusze te nigdy nie będą idealnie śledzić indeksu. I zawsze będą mieli opóźnienie, które jest równe opłacie za zarządzanie pobieraną przez fundusz. To opóźnienie jest kolejnym powodem, aby zawsze wybierać pasywny fundusz indeksowy z możliwie niską opłatą.

Dowiedz się więcej >>> Co to jest ETF?

Inwestowanie w indeksy jako długoterminowa strategia inwestycyjna

Gdy inwestor zacznie inwestować w swój pasywny fundusz indeksowy, ogólną strategią jest wykorzystanie uśrednianie kosztów w dolarach w dłuższej perspektywie. Oznacza to okresowe inwestowanie stałej kwoty, niezależnie od tego, co robi rynek.

W ten sposób inwestorzy mają największą szansę na uniknięcie wejścia na absolutny szczyt rynku i mogą lepiej amortyzować wszelkie miesięczne wstrząsy rynkowe. Inwestorzy unikają wyczucia rynku i mogą uzyskać długoterminowe zwroty oczekiwane od indeksu giełdowego. Na przykład S&P ma długoterminowy zwrot w wysokości 10%-11% rocznie, ale obejmuje to lata znaczących spadków, takich jak wielki kryzys finansowy i krach koronowy.

Wielu doradców finansowych zaleca inwestorom pasywne indeksowanie inwestycji ze względu na hipotezę efektywnego rynku. Teoria ta mówi, że wszystkie możliwe dostępne informacje są już wycenione na akcje i jako takie, inwestor nie jest w stanie uzyskać przewagi, inwestując w określone akcje. Wynika z tego, że jakiekolwiek lepsze wyniki są niemożliwe z czasem, ze względu na szczęście lub z powodu nadmiernego ryzyka (lub wszystkich trzech!). Chociaż ta teoria ma swoich krytyków, wielu wierzy w nią i podąża za nią.

Czy inwestycje indeksowe są naprawdę tak zróżnicowane, jak się wydaje?

Główną korzyścią płynącą z realizacji strategii inwestowania w indeksy w porównaniu ze strategią aktywnie zarządzaną jest dywersyfikacja. Dzięki funduszowi indeksowemu S&P 500 Twoje pieniądze są dzielone między 500 różnych firm. To znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia problemu z pojedynczą firmą, która zatankuje Twój portfel.

Porównaj to z kimś, kto inwestuje w 12 akcji. Jeśli przyjmiemy równą wagę każdemu z nich, każdy ogromny spadek akcji wpłynie na 8,3% Twojego portfela. Jeśli wiele akcji w Twoim skoncentrowanym portfelu jest powiązanych według produktu lub sektora, prawdopodobnie wszystkie powiązane akcje również spadną. Tak po prostu, problem z jedną akcją może siać spustoszenie w całym portfelu.

Powyższe brzmi świetnie w teorii, ale czy to naprawdę prawda?

Wielu inwestorów kupuje inwestycje w indeksy z powodu powyższego twierdzenia, jednak ci sami inwestorzy powinni być świadomi pewnych poważnych zagrożeń, które często są pomijane, gdy koncentrujemy się na wbudowanym argumencie dywersyfikacji.

Po pierwsze, jeśli nastąpi poważny krach na rynku, spodziewaj się, że żadna dywersyfikacja ci nie pomoże, chyba że jesteś zdywersyfikowany na nieskorelowane aktywa, takie jak obligacje lub towary. Podczas Wielkiej Recesji, pomimo posiadania 500 największych firm w Ameryce, S&P 500 nadal spadł aż o 50%.

Ponadto nie wszystkie indeksy są sobie równe. Niektóre, mimo że są indeksami rynkowymi, są nadal przyzwoicie skorelowane. Na przykład, Dow Jones 30 utworów, zgadłeś, tylko 30 akcji. Na drugim końcu spektrum Russell 1000 śledzi 1000 amerykańskich akcji o małej i średniej kapitalizacji.

Jednak największym ryzykiem dla inwestorów jest to, że w wielu przypadkach poszczególne spółki mają nadmierny wpływ na indeks, którego są częścią.

Dlaczego inwestowanie w indeks to tak naprawdę tylko inwestowanie w Big Tech

Analizując to, posłużymy się S&P 500 jako naszym przykładem, ponieważ jest to prawdopodobnie najpopularniejszy indeks wśród inwestorów pasywnych. Wiele osób woli S&P 500 od Nasdaq100, innego ważnego amerykańskiego indeksu, ze względu na dużą koncentrację firm technologicznych na Nasdaq.

To jest solidna logika. Jeśli jednak spojrzymy na S&P 500, okaże się, że indeks jest ważony rynkowo. Oznacza to, że każdy członek indeksu nie ma równej wagi w indeksie, ale zamiast tego otrzymuje wagę opartą na kapitalizacji rynkowej firmy. W związku z tym, im większa jesteś jako firma, tym większa jest twoja waga w indeksie, a tym samym większy wpływ na indeks jako całość.

Jeśli przyjrzymy się największym kapitalizacji na S&P 500, zobaczymy znajome nazwiska w pięciu najlepszych miejscach: Microsoft, Apple, Amazon, Tesla i Google. Jak widać, największa waga indeksu przypada wyłącznie na spółki technologiczne. W rzeczywistości 10 największych spółek z indeksu ma łączną wagę 29,3% całego indeksu, a tylko dwie firmy nie działają w branży technologicznej (i znajdują się na dole dziesięciu pod względem wielkości).

Źródło: S&P

Istnieje uzasadniony argument, że są to ogromne firmy, a technologia to przyszłość. Zajęcie przez nich tak dużej części indeksu ma sens. Może to prawda, ale ukrywa bardzo znaczące ryzyko dla inwestorów, którzy uważają, że inwestując w indeksy mają inny rodzaj dywersyfikacji.

Inwestorzy, którzy wkładają swoje oszczędności emerytalne lub IRA w S&P 500, tak naprawdę nie inwestują w 500 różnych firm. Inwestują dużą część w nazwy technologiczne, dołączając kilka innych sektorów. Jeśli ten indeks był równoważony, wydajność firmy Microsoft powinna mieć 0,002% wpływ na Twoje zwroty. W rzeczywistości jednak Microsoft ma obecnie 6,4% wpływ na zwroty z indeksu.

To już jest duży problem, gdy jedna firma może mieć tak duży efekt. Gdy wszystkie największe podmioty znajdują się w tym samym sektorze, niesie to ze sobą głębsze i bardziej niebezpieczne ryzyko: firmy te są ze sobą stosunkowo skorelowane.

Źródło: Oś makro

Powyższa tabela przedstawia macierz korelacji między Apple, Microsoft, Tesla i Google. Mogą nie być zbyt skorelowane indywidualnie. Ale jako grupa z pewnością istnieje ponadprzeciętna korelacja z wzajemnymi ruchami.

Nie tylko jest to ryzyko, którego inwestorzy muszą być świadomi, ale struktura tych indeksów może prowadzić do bolesnych wypłat. Ponieważ w ciągu ostatniej dekady popularność inwestowania w indeksy wzrosła, widzimy coraz więcej pieniędzy napływających do funduszy śledzących indeksy. Fundusze te pobierają każdego otrzymanego dolara i dzielą go według kapitalizacji rynkowej. Tworzy to pętlę sprzężenia zwrotnego, w której większość każdego zainwestowanego dolara trafia do tych dużych firm technologicznych, ponieważ są one największe. Jednak w miarę jak te fundusze indeksowe kupują więcej swoich akcji, stają się coraz większe. W miarę jak stają się większe, wysysają więcej dolarów z każdego nowego zainwestowanego dolara i cykl trwa.

Ryzyko polega na tym, co się stanie, gdy trend się odwróci przy znaczącej bessie? Prawdopodobnie wielu inwestorów sprzeda swoje fundusze indeksowe, aby zatrzymać gotówkę lub wejść w obligacje. W odpowiedzi fundusze te będą musiały sprzedać swoje udziały i najpierw będą musiały sprzedać swoje największe udziały. W tej sytuacji bardzo dobrze mogliśmy zaobserwować negatywne sprzężenie zwrotne.

Jak wykorzystać fundusze indeksowe do zróżnicowania swojego portfela?

Powyższe może wywoływać złe wrażenie — inwestowanie w indeksy nie jest złe. Ważne jest tylko, aby zrozumieć naturę ryzyka, jakie niesie ze sobą inwestowanie w indeksy, zwłaszcza związane z inwestycjami w technologie. W rzeczywistości, jeśli byłeś niezdecydowany między śledzeniem S&P 500 a Nasdaq, być może teraz poczujesz się bardziej komfortowo, inwestując w S&P 500 po tym, jak zobaczysz, jak ciężki jest on technologicznie.

Istnieją również sposoby przeciwdziałania problemom strukturalnym i zagrożeniom, jakie niesie ze sobą inwestowanie w indeksy. Najprostszym z nich jest zainwestowanie w fundusz indeksowy, który śledzi wybrany indeks w sposób jednakowo ważony, a nie ważony kapitalizacją rynkową. Każdy udział w indeksie miałby taką samą wagę. W związku z tym nie byłoby żadnego przekrzywienia względem największych firm. Pamiętaj, że nie śledziłbyś już indeksu w doskonały sposób, ale Twoja inwestycja byłaby znacznie bardziej zróżnicowana. Należy również zauważyć, że z tymi funduszami wiążą się również wyższe opłaty za zarządzanie.

Wreszcie, możesz dokonać dywersyfikacji na wiele różnych funduszy indeksowych, aby uzyskać zróżnicowanie w swoich zasobach. Istnieją fundusze indeksowe do różnych rodzajów alokacji aktywów, takich jak obligacje rządowe, obligacje korporacyjne, złoto i ropa. Istnieją również międzynarodowe indeksy giełdowe, które można śledzić, aby zapewnić dalsze zróżnicowanie na rynkach amerykańskich. Na przykład brytyjskie, japońskie lub chińskie fundusze indeksowe. A są nawet fundusze indeksowe skupiające się wyłącznie na rynkach wschodzących. Są one zwykle mniej skorelowane z indeksami rynków rozwiniętych.

Dowiedz się więcej >>>Jak zdywersyfikować swój portfel inwestycyjny 

Konkluzja: Czy inwestorzy powinni nadal inwestować w indeks?

Jeśli nie chcesz bólu głowy związanego z aktywnym zarządzaniem portfelem i badaniem poszczególnych akcji, prawie na pewno lepiej zainwestować w indeks długoterminowy. W końcu jest powód, dla którego Warren Buffett to poleca.

Największym zagrożeniem dla inwestorów nie jest spadek rynku, to niewiadome — mogą się zdarzyć rzeczy, o których inwestor nie miał pojęcia. Inwestorzy powinni zawsze dokładnie wiedzieć, w co inwestują i co to oznacza dla ich portfela.

click fraud protection