Jak bilet parkingowy o wartości 75 USD prawie zrujnował moje życie?

instagram viewer

Ta historia jest opisana w mojej książce, Żołnierz Finansów, dostępny we wszystkich głównych księgarniach.

i szybko znalazł się na drodze do przegranej, a wszystko to z powodu głupiego mandatu za parkowanie.

Ten bilet parkingowy sprawił, że początkowo straciłem nadzieję i zrezygnowałem z siebie.

To jeden z niewielu razy w moim życiu, kiedy pamiętam, jak głośno mówiłem: „Pasować. Wychodzę!“.

Pewnie zastanawiasz się, jak banalny bilet parkingowy może tak drastycznie wpłynąć na moje życie.

Pozwól mi wyjaśnić…..

******

Mój ojciec przerwał studia i spędził większość swojego życia próbując sprawić, by wszystko działało.

Wiedziałem, że był rozczarowany swoimi wyborami i nie chciał, żebym poszedł w ich ślady.

Nieustannie zachęcał mnie do pójścia do szkoły i zdobycia dyplomu. Właśnie zapisałam się do Santa Monica Community College i nie mogłam się doczekać, kiedy mój tata będzie dumny.

Kiedy przyszedł czas na opłacenie czesnego i opłat, wręczyłam kasjerowi szkoły kartę kredytową mojej mamy. Ku mojemu zdziwieniu i rozczarowaniu nie przyjęli, bo to nie była moja karta, to moja mama.

Pomyślałem, że po prostu wrócę następnego dnia i zapłacę.

Minęło kilka dni i wróciłem do tego samego kasjera, aby zapłacić, tym razem z czekiem. Byłem gotowy, żeby to skończyć. Prawie zwymiotowałem, kiedy pani powiedziała mi, że nie dotrzymałem terminu zapłaty i zajęcia zostały zamknięte.

Zostałem wyrzucony na wszystkie zajęcia, na które się zapisałem.

Czy ty się ze mnie nabijasz? Czy naprawdę pozwoliłem, żeby tak się stało?

Nie mogłem w to uwierzyć. Byłem w zaprzeczaniu i niedowierzaniu i po prostu czułem się jak gówno.

Zapytałem kasjerkę, jakie mam opcje, a ona powiedziała, że ​​będę musiał chodzić na każdą klasę i rozmawiać z każdym nauczycielem indywidualnie, aby zobaczyć, czy w klasie jest miejsce. Ostrzegła mnie też, że wiele klas ma teraz listy oczekujących, więc jeszcze trudniej będzie mi się dostać.

Nie poddając się… Jeszcze

W tym czasie wciąż byłam zdeterminowana, że ​​pójdę do szkoły i zdobędę stopień, którego desperacko pragnął dla mnie mój ojciec. Poszedłem więc do każdego z nauczycieli, aby błagać ich, aby wpuścili mnie z powrotem.

Dwaj pierwsi nauczyciele, których odwiedziłem, przekazali mi przygnębiające wieści. Klasy były pełne, a lista oczekujących liczyła już dziesięć osób w każdej klasie. Powiedzieli mi, że nie ma nadziei na dostanie się na zajęcia w tym semestrze.

Po raz kolejny zrobiło mi się niedobrze. Nie mogłem uwierzyć, że pozwoliłem, aby mi się to przydarzyło. Wciąż miałam nadzieję, że może jakieś inne klasy mnie wpuszczą i że może ja nie byłbym w tym semestrze na pełny etat, ale przynajmniej miałbym trochę punktów za swoje nazwisko, żeby zdobyć rzeczy zaczęła się.

Miałem tę nadzieję, dopóki nie wróciłem do samochodu i nie znalazłem biletu parkingowego za 75 dolarów, który był na przedniej szybie.

Znalazłem się w innym stanie niedowierzania.

Ze wszystkich bzdur, przez które przeszedłem w ciągu ostatnich kilku dni, aby teraz mieć dodatkowo 75 $ biletu parkingowego!

To był niski cios. Pamiętam, że dokładnie w tym momencie powiedziałem głośno „

Bilet parkingowy o wartości 75 dolarów pozbawił mnie wiatru w żagle, odebrał całą motywację, którą kiedyś miałem do uzyskania dyplomu, i wyrzucił ją przez okno.

Kiedy myślę o bilecie parkingowym za 75 dolarów i o tym, jak pozwalam mu kontrolować mnie i potencjalnie sabotować moje życie i karierę.

Myślę o tym, jak głupi byłem, żeby coś tak drobnego wywarło tak duży wpływ na moje życie.

Na szczęście wróciłem na studia. Ukończyłem studia i dzięki temu oraz wielu innym czynnikom odniosłem duży sukces.

Myślę, że łatwo zrozumieć, że bez mojego dyplomu nie osiągnąłbym prawie takiego sukcesu, jaki odniosłem. Nigdy nie dostałbym stażu w A.G. Edwards & Sons, Inc, który przekształcił się w młodszy broker, co następnie doprowadziło do mnie zostać doradcą finansowym, co następnie doprowadziło do zerwania i współtworzenia własnej niezależnej firmy, a następnie stworzenia własnej RIA, Alliance Wealth Management, LLC.

Nic z tego by się nie wydarzyło, gdybym nie wróciła do szkoły i nie zastosowała się ponownie – i pomyślałam, że… prawie pozwoliłem, żeby bilet parkingowy za 75 dolarów, kawałek papieru wielkości koperty z numerem dziesiątym, dyktował moją przyszłość!

Jakie drobiazgi w Twoim życiu pozwoliły Ci dotrzeć do Ciebie, które powstrzymały Cię przed realizacją marzeń i pasji?

Kiedy patrzysz na nie w dużym obrazie swojego życia, czy są one maleńkie?

Czy to śmieszne, że pozwoliłeś, aby coś tak trywialnego wywarło tak ogromny wpływ na twoje życie? Jeśli tak, to nie jest za późno.

Zrób to, co powinienem był zrobić (powinienem był wziąć ten 75-dolarowy mandat za parkowanie, spłacić go i kazać im go zepchnąć), a potem żyć dalej i realizować swoje marzenia.

click fraud protection