Moje CV: Ciesz się moją listą fantastycznych porażek podczas prania

instagram viewer

Nie aktualizowałem swojego CV od ponad dekady. Dzisiaj to się zmieni.

Ale to się nie zmieni w sposobie, w jaki myślisz – zamierzam stworzyć a wznawianie awarii.

A wznawianie awarii jest dokładnie tym, co mówi – wtedy wymieniasz swoje zawodowe i osobiste porażki. To nie jest nowy pomysł (mam go od Pete na blogu Do You Even i wznowienie jego porażki) i ma ogromną wartość zarówno dla twórcy, jak i czytelnika.

Do tej chwili nigdy ich nie zapisałem. Były moim paliwem i w mojej głowie.

To też nie jest lista wszystkich niepowodzeń. Jest ich znacznie więcej. To tylko te, które były ważne, a co za tym idzie takie, które nawet pamiętam. To właśnie te niepowodzenia pomogły ukształtować to, kim jestem dzisiaj i wyjaśnię, dlaczego jako psycholog fotelowy uważam, że tak.

Moje CV jest obszerne. Oto jest. Cieszyć się. 🙂

Spis treści
  1. Ogień po raz pierwszy
  2. Wyszukiwarka talentów Westinghouse Science
  3. Jim Tau Jim
  4. Jedna oferta pracy
  5. Nigdy nie był promowany
  6. „Ile pieniędzy zarabia Twój mały blog?”
  7. Wiele awarii blogów/stron internetowych
  8. Porażka biznesowa: mikroblogger
  9. Porażka biznesowa: biały piksel
  10. Inwestowanie w nieruchomości na Środkowym Zachodzie
  11. Anioł Inwestujący w Dud
  12. Kasai Media
  13. Moja następna porażka to…

Ogień po raz pierwszy

To nie jest miejsce, w którym pracowałem (to miejsce już nie istnieje), ale to tam chodziliśmy po tanie chińskie jedzenie, kiedy byłem dzieckiem.

W liceum pracowałem w fast foodzie z chińskim jedzeniem przez 8 godzin tygodniowo – cztery w piątek, cztery w sobotę. Dali mi 20 dolarów dziennie, pod stołem, prosto z kasy.

Został założony, ponieważ zapytałem rodziców, jak mogę znaleźć pracę. Byliśmy w restauracji, gdzie mieli przyjacielską, swobodną relację z właścicielem, więc zapytali: „Hej, zatrudniasz? Nie zatrudniali w tym miejscu, ale potrzebowali dziecka do odbierania telefonów na wynos wspólny.

Przez kilka lat pracowałem w jednym z tych chińskich barów typu fast food na wynos, które widuje się praktycznie w każdym centrum handlowym w Ameryce. (w ciągu dwóch lat ani jedna osoba nigdy nie jadła w restauracja… nawet nie wiem, dlaczego mają ustawione stoliki).

W końcu zostałem przeniesiony do innej restauracji – chińskiego bufetu. Tam pracowałam w recepcji z dziewczyną, która mieszkała niedaleko, Becky. Trwało to przez kilka lat, aż biznes zaczął zwalniać, więc chcieli przenieść mnie z powrotem do chińskiego miejsca na wynos.

Nie będę kłamać, Becky była słodka i lubiłem z nią rozmawiać, więc odmówiłem. Poza tym drugie miejsce było 15 minut dalej i opuściłeś to miejsce pachnące olejem. I nie mogłam nosić soczewek, bo olejek przeszkadzał mi w oczach. Ale największym powodem była Becky.

Więc pozwolili mi zostać jeszcze kilka miesięcy, aż stało się oczywiste, że nie potrzebują dwóch osób z góry… więc powiedzieli mi, że czas już iść.

Co zabawne, widziałem strzelanie milę dalej – myślę, że jak ktoś zostaje zwolniony, to zazwyczaj wie.

(co dziwne, to jedyny raz, kiedy zostałem zwolniony)

Wyszukiwarka talentów Westinghouse Science

Śliczny baler, aby uzyskać okrzyk od swojego przedstawiciela w Kongresie!

W liceum, Ward Melville High School, mieliśmy specjalny klub/klasę o nazwie West Prep, prowadzony przez panią. Kriegera. Zasadniczo był to klub wszystkich mądrych, osiągających dobre wyniki w liceum. Nie pamiętam, czy musiałeś aplikować, czy musiałeś zostać zaproszony, ale nie byłem. Większość moich kolegów z klasy brała w nim udział i w młodości zostałem zaproszony (wydaje mi się, że mój przyjaciel Gaurav zasugerował to, jeśli moja pamięć dobrze się sprawdza).

Celem klubu było przygotowanie cię do przesłania artykułu do Westinghouse Science Talent Search. To był dobrze zbadany artykuł, który zrobiłeś z profesorem college'u jako doradcą. Aby dać Ci poczucie, jak dobry był ten program i jak niesamowita Pani. Krieger był, były 4 Finalistów mój rok. W całym Nowym Jorku było ich 15. Maryland i Kalifornia zajęły drugie miejsce z zaledwie 4.

Czułem się zaszczycony zaproszeniem, ale nigdy nie czułem, że należy. W naszym okręgu szkolnym zidentyfikowali dzieci osiągające dobre wyniki w 3 klasie i wszyscy spędzili razem 4-6 klasę. 7-9 było nasze gimnazjum, gdy powiat ponownie rozpadł się na dwa gimnazja. W dziesiątej klasie wszystkie te dzieciaki były dobrymi przyjaciółmi. Byłem tylko dzieckiem z ich klasy, kiedy dołączyłem do 11 klasy.

Pod żadnym pozorem nie byłam też supergwiazdą. Moje stopnie plasowały mnie gdzieś po trzydziestce w klasie, a ten program składał się z pozostałych 29+ osób, które radziły sobie lepiej ode mnie w szkole. Wszyscy byli fajni, mam miłe wspomnienia, ale nigdy nie czułem się częścią klubu. To było dla mnie pouczające.

W tym roku napisałem pracę dla Westinghouse i otrzymałem uprzejmy list, że nie byłem półfinalistą.

Jim Tau Jim

Równie dobrze wyglądał od środka. 🙂

Podczas studiów dołączam do bractwa Delta Tau Delta.

Nie pamiętam dokładnych szczegółów, ale pamiętam inicjowanie, zostawanie bratem, a potem wydaje mi się, że wysłałem e-mail z sugestiami lub pomysłami, jak zrobić kilka rzeczy inaczej. Pamiętam, że odpowiedzią było przyjacielskie ośmieszenie (np. „powinniśmy zmienić nazwę bractwa Jim Tau Jim!”) i starszy brat odprowadzający mnie na bok i mówiący coś w stylu „Ty się nie zmieniasz rzeczy. A jeśli tak, to nie przez e-mail”.

Co jest w 100% prawdą. Niezależnie od tego, czy organizacja jest ogromną tysiącosobową firmą, czy luźnym związkiem społecznym pięćdziesięciu kolesiów, zmiany nie zachodzą w ten sposób. Jest przyrostowy. To jak zmiana nawyków, nie tylko wybierasz Postanowienie noworoczne i to się trzyma. Dostosowujesz się za pomocą małych zmian, które powtarzane w kółko stają się nawykiem.

Musisz stworzyć rebelię.

Jedna oferta pracy

Rozpocząłem studia w 1998 roku i ukończyłem jeden semestr na początku 2001 roku, uzyskując dyplom z ekonomii i informatyki. miałem oszczędziłem sobie i moim rodzicom semestr studiów, szczyt oszczędności na studiach. Zostałem nagrodzony okropnym rynkiem pracy.

Dla tych, którzy nie wiedzieli, jak wyglądał świat w grudniu 2001 roku, było to fatalne dla wszystkich, ale zwłaszcza dla kierunków informatycznych.

Bańka internetowa pękła w marcu 2001 roku. Moi znajomi, którzy ukończyli szkołę, latem wycofali oferty. Potem 11 września i oto w grudniu szukałem pracy. Nikt nie zatrudniał.

Nikt, mam na myśli nikogo. Jeśli myślałeś, że lato 2001 roku było złe dla pracy, to zima była jeszcze gorsza, ponieważ nikt nawet o tym nie myślał.

Więc poszedłem prosto do szkoły podyplomowej, MSIT – Program Inżynierii Oprogramowania w CMU, biorąc udział w kursach semestru wiosennego. Potem zgłosiłem się do programu z nadzieją, że się dostałem (zrobiłem, to nie jest opowieść o tym!), a potem poszedłem na kursy jesienne. Patrząc wstecz, to było piekielne jak diabli i cieszę się, że się udało!

Nauczyłem się dużej lekcji o zasadach, organizacjach i ludziach. Mój dyplom mówi, że ukończenie studiów w grudniu 2001 r., ale uczęszczałem na kursy magisterskie jako student drugiego semestru, płacąc czesne za studia magisterskie. Pozwolili mi brać udział w kursach, ponieważ byłem już studentem (zrobiłem GRE, ale nie było to konieczne). Wpuścili mnie do programu ze względu na relacje, jakie nawiązałem z moimi profesorami, wiedząc doskonale, że komisja wybierająca, kto wchodzi, składała się z samych profesorów.

Relacje mają znaczenie przede wszystkim. Zasady i organizacje są tworzone przez ludzi, nie są niezmiennymi prawami fizyki. Zasady istnieją w zakresie, w jakim są egzekwowane i stanowią przykrywkę dla osób je egzekwujących. Wszedłem, ukończyłem szkołę i chociaż czułem się, jakbym wszedł tylnymi drzwiami i wyszedłem tylnym… mój dyplom był taki sam jak wszystkich innych.

To był tylko roczny program, ale był to wystarczający czas dla firm nietechnologicznych, aby zaczęły rozważać zatrudnienie. Te wiosenne targi pracy były o połowę mniejsze niż normalnie, a połowa firm była tam, aby pokazać wsparcie i „utrzymać relacje” ze szkołą. Nie zatrudniali.

Odbyłem sześć rozmów kwalifikacyjnych, dwie rozmowy na miejscu i jedną ofertę pracy. Wziąłem go i byłem wdzięczny.

Pracowałem w obronie od 2003 do 2008 roku – trzy lata z Northrop Grumman i 1,5 roku z Boozem Allenem Hamiltonem – i nigdy nie dostałem awansu. Nigdy też nie dostałem więcej niż 4% podwyżki, z wyjątkiem sytuacji, gdy odszedłem z NGC do BAH, gdzie wynegocjowałem podwyżkę o 36%.

Jako adwokat mojej korporacyjnej kariery jestem porażką.

Dorastałem w systemie akademickim, w którym mówiono mi, co mam robić. To są zajęcia, weź je, dobrze zdaj egzaminy, aby przejść dalej, rób to do końca roku i ukończenia szkoły. Lista jest prosta, robisz to, dostajesz gazetę. Poproszę o następny poziom.

W świecie korporacji jest inaczej. Praca jest wciąż pracą. Musisz „zdobyć dobre oceny”, ale twoje relacje z menedżerami, menedżerem twojego menedżera, klientem itp. – one też się liczą. Czasami mają większe znaczenie.

W świecie, w którym trudno jest obliczyć wynik, sprowadza się to do relacji i tego, jak się do kogoś czujesz. Jeśli nie ma ocen do sprawdzenia, kto jest lepszym uczniem? Ten, który jest bardziej przyjazny, bardziej angażujący i obecny lub osoba, która może wiedzieć więcej, ale nie ma pogodnego usposobienia, nie pyta o Twój dzień i nie chodzi na głupie happy hours, ponieważ wolą robić coś innego ze swoim czas?

„Ile pieniędzy zarabia Twój mały blog?”

Targowanie się było małym burgerem, zanim stało się dużym burgerem. Na początku powiedziałem wszystkim, że mam tego bloga. Zacząłem, ponieważ starałem się zrozumieć swoje finanse, zwłaszcza plany emerytalne i zdrowotne pracodawcy, a moi znajomi pracowali w tej samej firmie. Więc powiedziałem im, że napisałem o tym post, bla bla, i nie obchodziło ich to.

To było moje hobby, więc pojawiło się w luźnej rozmowie, jak to zostało skonfigurowane, jak zarabiało centy za kliknięcie w Adsense (naprawdę powinno się nazywać Adcenty, bo tyle zarabiasz) i myślę, że niektórzy mieli już dość słuchania to. 🙂

Któregoś dnia jeden z moich przyjaciół w dobroduszny sposób zapytał mnie, ile zarabia ten mały blog w tym miesiącu. Wtedy mi to nie przeszkadzało, ale było to jak małe nacięcie, które miało stać się znacznie większą raną. Trochę mnie to podnieciło, ale w dobry sposób. Stało się dla mnie paliwem, aby naciskać jeszcze mocniej i „pokazywać mu”, że to może być prawdziwa rzecz.

Nauczyła mnie też jednej bardzo ważnej lekcji – nikt nie dba o Twoje projekty tak bardzo jak Ty.

To prawda, niezależnie od tego, czy są to pracownicy, którym płacisz, czy Twoi znajomi i rodzina, którzy twierdzą, że będą Cię wspierać. Nie są podli ani niedbali, chodzi o to, że mają swoje własne sprawy, o które muszą się martwić. Jeśli chcesz rozwijać biznes, musisz robić to z nieznajomymi… przyjaciele i rodzina, którzy Cię wspierają powinno być wisienką na torcie. (dlatego nienawidzę programów MLM i wszystkich tych firm, które polegają na „stronach” przy sprzedaży produktu)

Tu leży Linia przetargowa:

Wszystko powyżej tego zielonego pudełka wydarzyło się przed sukcesem targowania się, który był ogromnym osobistym i wygrana finansowa. Ponieważ wiele z tych rzeczy obejmuje szeroki zakres, ta linia działa jako sposób na sprawdzenie, gdzie wszystko pasuje do sukcesu, który był moim pierwszym blogiem o finansach osobistych. Umieszcza wszystko inne w trochę kontekstu.

Wiele awarii blogów/stron internetowych

Podobnie jak wielu innych blogerów, zarejestrowałem wiele domen z planami na przyszłość, aby zbudować z nich coś dużego. Kupiłem nawet jedną domenę na rynku wtórnym (300 USD za SECFraud dot com).

Uważałem je za kupowanie nasion. Sadziłem je i sprawdzałem, czy któryś się zakorzenił.

Bardzo niewielu to zrobiło. Nie wymienię tutaj wszystkich ich nazwisk, z wyjątkiem powyższego, za które zapłaciłem więcej niż opłaty rejestracyjne, ale ja podzielę się z Wami jednym kluczowym pomysłem, którego się nauczyłem – nasiona nie wyrastają na plany bez troski i uwagi (i składniki odżywcze).

Żadnej z tych stron nie poświęcałem wystarczająco dużo uwagi i uwagi, aby mogły się rozwijać. Pomyślałam, że będę publikować kilka postów od czasu do czasu, może trochę zajmę się lekkim marketingiem, a wtedy te, które stały się popularne, mogą stać się czymś.

Robiłem ekwiwalent dodawania kilku kropli wody każdego tygodnia i myślałem, że to wystarczy.

Jeśli chcesz, aby coś odniosło sukces, musisz poświęcić temu tyle uwagi i uwagi, że obawiasz się, że możesz to utopić. Niektóre z twoich wysiłków mogą zostać zmarnowane, ponieważ firma nie jest jeszcze na to gotowa, ale to w porządku, powinieneś dać z siebie wszystko, co możesz. Jeśli to działa, to świetnie. Jeśli nie, to nie z powodu braku wysiłku.

Porażka biznesowa: mikroblogger

Przynajmniej było fajnie!

Po Targowaniu pomyślałem, że fajnie byłoby pracować nad blogiem o blogowaniu!

Nazwałem to Mikroblogger, domenę, którą miałem od 2005 roku, kiedy zacząłem targować się.

Widziałem ogromny sukces, który Pat Flynn miał ze Smart Passive Income więc chciałem to naśladować i podzielić się moim podejściem do blogowania. zrobiłem podcast, który opublikował 36 odcinków, i świetnie się bawiłem ucząc się wielu taktyk blogowania, które przegapiłem.

Utknąłem z tym około rok, zanim zrezygnowałem, po kilku prowizjach hostingowych, ale nic znaczącego finansowo, ponieważ zdałem sobie sprawę, że nie lubię blogowania o blogowaniu. To jest ten sam powód, dla którego byłbym okropnym blogerem kulinarnym (poza tym, że nie wiem, jak robić dobre zdjęcia jedzenia).

Lubię pracę. Podobały mi się badania. Nie podobało mi się dokumentowanie. Nie chciałem przestać o tym pisać, bo to nic dla mnie nie robiło.

Ludzie mówią, że realizowanie swojej pasji to bzdura (i jest to warunek wstępny). Może to dotyczyć twojej codziennej pracy, ale jeśli jest to projekt poboczny, który ma długi czas realizacji, zanim odniesiesz sukces finansowy, lepiej przynajmniej się nim ciesz.

Porażka biznesowa: biały piksel

White Pixel był biznesem, który ja i kilku przyjaciół przygotowywaliśmy siedząc na patio L’Auberge w Del Mar w Kalifornii. Z tymi przyjaciółmi zrobiłbym kilka rzeczy, z których wszystkie kończyły się różnymi odcieniami pozytywów, ale ta była porażką bez znaczącej kary finansowej (najlepszy rodzaj porażki!).

Czy kiedykolwiek byłeś w Home Depot, aby coś obejrzeć, a następnie odkryć reklamy śledzące Cię w innych witrynach reklamowych? To jest retargeting. Home Depot wie, że jesteś zainteresowany tą łopatą, więc wyświetla Ci reklamy z tą łopatą. Mamy nadzieję, że klikniesz i kupisz tę łopatę.

Nasz pomysł był podobny, ponieważ pomyśleliśmy, że możemy ponownie kierować reklamy do osób, które odwiedziły określone typy witryn, z reklamami podobnych usług. Więc jeśli odwiedzasz Wallet Hacks, prawdopodobnie interesują Cię pieniądze i finanse osobiste. Więc reklamowalibyśmy karty kredytowe, banki itp. Płacimy witrynie za hostowanie piksela, a następnie obciążamy klienta za wykorzystanie tego piksela do wyświetlania reklam retargetingowych.

Mieliśmy kilku klientów, z których jednym była duża firma, którą znasz, a wyzwaniem było przekonanie ich do idei retargetingu. To było prawie 10 lat temu. Dziś jest to łatwa sprzedaż, ale teraz ludzie po prostu idą na Facebooka po te dane (których wiele osób się teraz uczy!).

Inwestowanie w nieruchomości na Środkowym Zachodzie

Domy nie wyglądały tak. 🙂

Chciałem zdywersyfikować w nieruchomości. Nie mogłem tego zrobić w rejonie Waszyngtonu, ponieważ jest to cholernie drogie. I to było wiele lat, zanim firmy takie jak STRETYCZNIE, Pozyskiwanie funduszy, i inne Strony finansowania społecznościowego RE pojawił się.

Plan zakładał pracę z kilkoma osobami, którym ufałem na środkowym zachodzie, a konkretnie w Kansas City, MO; kupować domy jednorodzinne na terenach przemysłowych. Były to stosunkowo małe, 2 pokojowe 1,5 łazienki, domy, które mogliśmy kupić od razu, poprawić i wynająć. W końcu połączyliśmy kilka z nich razem, aby uzyskać pożyczkę i powtórzyć.

Jeden z nas mieszkał w tej okolicy i mógł pełnić funkcję zarządcy nieruchomości i harcerza. Pozostałe dwa nie byłyby lokalne i zapewniałyby płynność potrzebną do zawarcia tych transakcji.

Przez chwilę wszystko szło dobrze, ale małe rzeczy bulgotały, aby cała transakcja była bardziej kłopotliwa, niż była warta. Prawdziwym wyzwaniem było znalezienie atrakcyjnych nieruchomości w miarę poprawy obszarów. Nie udało nam się znaleźć dobrych jednostek do zainwestowania. Nasz lokalny człowiek nie robił tego na pełny etat i myślę, że rozpraszały go inne projekty.

Postanowiliśmy to zamknąć. Wielki plan uczynienia go ogromnym nie miał się wydarzyć, więc drobna troska nie wydawała się warta wysiłku. Lepiej zawieść szybko niż wędrować jak zombie, prawda?

Uważam, że nieruchomości to dobry obszar inwestycyjny, do którego można się dostać, ale jestem skłanianie się ku crowdfundingowi inwestowaniu w nieruchomości zamiast inwestycji bezpośrednich. Dwie, które mnie najbardziej interesują to STRETYCZNIE (przeczytaj moją pełną recenzję strREITwise) oraz Pozyskiwanie funduszy (Przeczytaj moje Przegląd pozyskiwania funduszy).

Anioł Inwestujący w Dud

Zrobiłem kilka inwestycji aniołów i było kilka wygranych, kilka drobnych strat i jedna całkowita strata.

Najciekawsza była całkowita strata, ponieważ odzwierciedla wiele porażek życiowych – komunikacyjnych.

Podstawową istotą jest to, że wraz z innymi zainwestowałem w firmę, która zmieni sposób, w jaki ludzie redagują blogi WordPress. Technologia była całkiem dobra, mieli partnerstwa na horyzoncie, a ich konkurenci rozkwitają na rynku dzisiaj.

Ta porażka zmieniłem moje myślenie o inwestowaniu w anioły. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego sam biznes upadł, ale komunikacja o tym niepowodzeniu była tym, co mnie niepokoiło. Założyciel, który wydawał się biegły technicznie, był otwarty i łatwo można było do niego dotrzeć, zanim zdobycie pieniędzy stało się trudniejsze. Pojawiały się rzadkie aktualizacje, a kiedy były, zawsze było to „hej, potrzebujemy pieniędzy” lub „czy możesz wysłać firmę w naszą stronę?” rodzaje wniosków.

W końcu przestał całkowicie odpowiadać i nawet dzisiaj nie mam jeszcze ostatniego K-1, więc mogę nawet ubiegać się o stratę na moich podatkach!

Kiedy inwestorzy VC mówią, że inwestujesz w ludzi, mają 100% racji.

Rozszerzyłem to w tym poście o czym nauczyliśmy się zamykać Kasai Media, w tym dlaczego się nie powiodła, ale głównym powodem jest to, że przestała być interesującą firmą.

Moja następna porażka to…

… do ustalenia. 🙂

Teraz twoja kolej – jak ukształtowały cię twoje porażki?

click fraud protection