7 lekcji z moich wielu niepowodzeń inwestycyjnych

instagram viewer

Internet i twoja chłodziarka do wody w biurze (co za anachronizm!) są zaśmiecone opowieściami o tym, jak ten a taki zestaw sprzedał swój dom lub jakąś gorącą inwestycję w akcje.

Niedawno rozmawiałem z reporterem o tym, jak moje udziały w Southwest Airlines wzrosły o 637% w ciągu 7-8 lat. Ta pierwsza porcja akcji, 1500 akcji po 5,29 USD, wzrosła o prawie 950%!

(zrzut ekranu z sierpnia 2017 r.)

Internet nie ma zbyt wielu historii o niepowodzeniach inwestycyjnych.

(Muszę cieszyć się pisaniem o moich niepowodzeniach, bo to moja druga) lista awarii!)

Wszyscy je mamy, ale niewiele osób o nich mówi, ponieważ nie są seksowne. W naszym świecie napędzanym przez media społecznościowe, napędzanym rolkami z najciekawszymi momentami, nie ma miejsca na lowlights.

Ale każdy sukces idzie w parze z wiele awarie.

Awarie to złe wyniki na drodze do sukcesu. Możemy się od nich wiele nauczyć. I możesz się wiele nauczyć od moich, bez bólu finansowego. 🙂

Nie wymieniam inwestycji i staram się nie podawać zbyt wielu szczegółów – prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś o żadnej z tych firm lub osób. Chodzi o to, żeby nikogo nie wstydzić, zainwestowałem własne pieniądze z otwartymi oczami i rzeczy się dzieją, chodzi o to, żeby uczyć się na błędach. Pieniądze zniknęły, ale wciąż tu jestem z tym samym mózgiem, podejmując te same decyzje.


Oto lekcje TK, których nauczyłem się z moich wielu niepowodzeń:

Porażka jest częścią procesu

Jednym z powodów, dla których zainwestowałem w różne obszary, jest dywersyfikacja. Giełda to fantastyczny sposób na inwestowanie, ale tak łatwo idzie w górę i w dół w oparciu o rzeczy niezwiązane z inwestycjami bazowymi. Dywersyfikacja polega na wykonaniu grupy nieskorelowanych zakładów.

„Nie inwestuj swojego 401(k) w akcje firmy.”

Twoja praca i główne źródło dochodu powinny być oddzielone od Twoich oszczędności emerytalnych.

Jeśli Twoja firma dobrze sobie radzi, prawdopodobnie nie zostaniesz zwolniony. Jeśli Twoja firma radzi sobie słabo, możesz zostać zwolniony. Jeśli Twoja firma radzi sobie słabo i zostaniesz zwolniony, Twoje zasoby 401(k) prawdopodobnie również spadną, ponieważ firma radzi sobie źle. Te dwa zakłady są skorelowane… i to źle.

„Zainwestuj X% swojego portfela w akcje, gdzie X to 120 minus Twój wiek”. jest kolejnym sławnym praktyczna zasada. Chcesz podjąć pewne ryzyko (zmienność), ale nie za duże w stosunku do swojego wieku. Gdy zbliżasz się do emerytury, chcesz zmniejszyć zmienność, ponieważ będziesz musiał spieniężyć posiadane aktywa.

Kiedy alokujesz swoje aktywa inwestycyjne, nie chcesz, aby 100% było na giełdzie. Możesz to pomieszać i włożyć trochę nieruchomość, niektóre w prywatnych lokacjach, a inne w jeszcze bardziej egzotycznych pojazdach. (możesz zacząć w nieruchomościach za mniej niż 1000 $)

W niektórych przypadkach należy się spodziewać niepowodzenia, ponieważ nie można w 100% uderzyć w różne klasy aktywów.

Heck, nie możesz uderzyć w 100% w ramach klasy aktywów (takich jak akcje amerykańskie). Musisz spodziewać się odrobiny porażki, aby wygrać, a jeśli nie możesz poradzić sobie z jawną porażką, powinieneś po prostu wziąć ~1% oprocentowania oszczędności i pozwól, aby Twoje pieniądze straciły siłę nabywczą na skutek inflacji.

Czy to oznacza, że ​​powinieneś inwestować w sztukę? A może whisky? (oba są uważane za przedmioty kolekcjonerskie)

Twoje oferty prawdopodobnie są do bani

Nie jestem inwestorem z koneksjami. Niesamowite oferty nie przychodzą do mnie, ponieważ tak naprawdę oferuję tylko pieniądze. Może trochę wiedzy, ale przede wszystkim pieniędzy.

W rzeczywistości odrzuciłem kilka transakcji, w których byłbym ostatnią kroplą pieniędzy na inwestycję. Dowiedziałem się, że „Pozostało nam tylko 20 000 $ z naszego podbicia 250 000 $” powinno być postrzegane jako „Nie możemy znaleźć tego ostatniego kawałka”, a nie „Pospiesz się, zanim się zamkną!” (niedobór, ktoś?)

Jestem jak rezerwowa data balu!

Jeśli otrzymasz inwestycję od jednej z szanowanych, dobrze połączonych firm VC, uzyskasz dostęp do znacznie więcej niż pieniędzy. Otrzymasz dostęp do ich sieci, ważnych osób i innych firm. Otrzymasz dostęp do finansowania, a jeśli dobrze sobie radzisz, możesz śledzić więcej. I zyskujesz rozgłos, ponieważ inwestor VC w ciebie zainwestował.

Rundy przyjaciół i rodziny to tylko losy na loterię. Bardzo drogie losy na loterię.

Wchodzę bardziej szczegółowo w to Nie lubię inwestować w anioły.

Komunikacja jest kluczem

Mój największy budżetowy porażka, około 50 000 dolarów, przyszła z rąk niedoświadczonego założyciela z fajną technologią.

Najbardziej frustrującą częścią tego doświadczenia było to, że założyciel przestał odpowiadać na telefony i e-maile. Kontynuował swoje życie, dołączając do innej firmy i nawet nie przyznał się do końca tej, w którą zainwestowałem. Zainwestowałem z innymi ludźmi, z których niektórzy znają go osobiście i nawet oni są zaskoczeni jego zachowaniem.

Największym błędem, jaki popełniłem, było uwierzenie w szum, zakochanie się w produkcie/usłudze i zainwestowanie w niedoświadczonego założyciela.

Założyciel powiedział mi, że jest bliski partnerstwa z inną dużą firmą technologiczną, ale dokumenty były w trakcie prac, a inwestycja była pomostem, który pozwolił mu dołączyć do transakcji. Nie sądzę, żeby mnie okłamał, ale sprawy po prostu się opóźniały. Transakcja stawała się coraz bardziej odległa, ale kupiłem ten szum.

Kiedy wszystko się rozpadło, komunikacja była powolna i nie naciskałem na ten problem. Nie podniosłem telefonu, żeby zadzwonić i dowiedzieć się, czy było coś do ustalenia. Ale wtedy był już prawie martwy.

Na szczęście odwróciłem to przy kolejnej inwestycji. Zainwestowałem mniejsze sumy w różne strony internetowe prowadzone głównie przez inne osoby w dziedzinach, w których nie byłem ekspertem. Żadna z nich nie poniosła całkowitych strat, większość zwróciła 90% mojego pierwotnego kapitału, ale minęły lata, zanim te historie zakończyły się… co jest kosztem alternatywnym.

Kluczem jest to, że w przypadku wielu z nich starałem się zapewnić lepszą komunikację. Niekoniecznie zmieniło to wynik finansowy, dla wielu z nich historia nie została jeszcze napisana, ale przynajmniej lepiej rozumiałam, dokąd zmierzają sprawy. Inwestycje mogą się nie udać, ale chcesz je zobaczyć.

Jeśli wrzucę 10 000 $ i mam je stracić, chcę wiedzieć trochę wcześniej. Nie dzień wcześniej.

Jestem wykonawcą, a nie inwestorem

W latach, kiedy nie prowadziłem bloga o finansach osobistych, brałem udział w trzech różnych firmach. Jeden cicho zasłonięty (był na długo przed czasem), jeden został sprzedany, a drugi nadal działa dobrze.

Doszedłem do wniosku, że jestem porządnym wykonawcą i kiepskim analizatorem inwestycji. Musisz grać na swoje mocne strony. Moimi celami inwestycyjnymi są teraz budowanie firm, stworzenie zespołu do jego obsługi, a następnie przejście do kolejnego projektu, gdy nadejdzie czas.

To, co najbardziej mówi o tym uświadomieniu, to to, że jeśli chodzi o wszystkie inne umiejętności, w których jestem kiepski, staram się je poprawić. Staram się nauczyć, jak być w tym lepszym.

W przypadku inwestowania celem nie jest „być lepszym inwestorem”. Chodzi o zarabianie pieniędzy. W inwestowaniu jest milion sposobów na zarabianie pieniędzy i w tej kategorii istnieje wiele umiejętności, które można poprawić. Stanie się lepszym analizatorem to tylko jeden krok, a przy tak wielu różnych umiejętnościach są inne, na których mogę się skupić, na których jestem już dalej.

Uważaj, komu ufasz

Kiedy inwestujesz w kogoś innego, ufasz, że będzie on szafarzem Twoich pieniędzy. Oto haczyk… nikt nie myje wypożyczonego samochodu. Nie krwawili dla tych pieniędzy. Musieli po prostu przedstawić prezentację i przekonać Cię, abyś im ją dał. Nie cenią twoich pieniędzy tak, jak cenią pieniądze, które zarobili lub pożyczyli od swojej rodziny.

Jeśli transakcja pójdzie na południe, mogą odejść, ponieważ jest tam wielu inwestorów.

Świetnym przykładem jest ta wcześniejsza umowa ze startupem. Miałem umowę ze startupem, który miał obiecującą technologię. To było obiecujące, dopóki tak nie było, a teraz nie można zdobyć nawet ostatniego K-1, aby zamknąć ten rozdział mojej kariery inwestycyjnej.

Nie bierz tego do siebie

To tylko pieniądze.

Kiedy wprowadzasz go na giełdę i spada, nie ma nikogo, kogo można obwiniać. Więc rzadko bierzesz to do siebie.

Kiedy inwestujesz w firmę, ktoś Cię o to prosił. Ta osoba jest twarzą tej umowy. Osoba, która wprowadziła Cię do transakcji, może czuć się osobiście odpowiedzialna (nawet jeśli nie ponosi odpowiedzialności zawodowej/rzeczywistej). Łatwo jest poczuć pewien sposób… ale nie.

Prezes startupu lub założyciel firmy nie sądził, że upadnie. Z pewnością nie chciał zawieść. Nie chciał pożyczać cudzych pieniędzy, przepuszczać ich i zamykać swojej firmy. Tak się właśnie stało.

Jeśli chcesz kogoś winić, obwiniaj siebie! Wypisałeś czek. Kiedy już dasz komuś pieniądze, to już nie są twoje pieniądze.

Podwój się na tym, co wiesz

To, co teraz czytasz, Wallet Hacks, reprezentuje moją największą inwestycję – zajmuje mi to czas. Blogi są notorycznie tanie na start ale zajmują dużo czasu.

Jak możesz wiedzieć lub nie, Wallet Hacks to mój drugi blog o finansach osobistych. Pierwsza wyszła tak dobrze, że… zmieniłem trajektorię mojego życia. Podwajam się… plus bardzo mi się to podoba. 🙂

Twój czas to Twój największy atut. Kiedy go wydasz, zniknie. Więc chociaż nie podoba mi się, jak potoczyły się niektóre z moich inwestycji, są inne możliwości, aby je odzyskać.

Kiedy inwestuję swój czas, powinien to zwolnić czas w przyszłości (np. na emeryturę!) lub jest to porażka inwestycyjna, której nigdy nie zdołam odzyskać.

To największa porażka.

click fraud protection