Lekcje z roszczenia ubezpieczeniowego dla właścicieli domów o wartości 69 425 USD

instagram viewer

Ubezpieczenie to jedna z tych rzeczy, za które płacisz i masz nadzieję, że nigdy ich nie potrzebujesz.

Jako obowiązkowy płatnik ubezpieczenia samochodu, na szczęście miałem tylko jeden wypadek i to z winy drugiego kierowcy, więc moje ubezpieczenie nie było zaangażowane finansowo.

Jako obowiązkowy płatnik ubezpieczenia domu, miałem całkiem solidny bieg bez roszczeń do stycznia 2018 roku.

Nadszedł czas na dzieciaki, a dziś historia dotyczy roszczenia ubezpieczeniowego naszego właściciela domu o wartości prawie 70 000 USD.

Z mojego raportu Lexis Nexis – przypomniało mi o tej historii io tym, że nigdy o niej nie pisałem!

Zacznę od wyjaśnienia, co się stało, jak zareagowaliśmy (krok po kroku, co zrobiliśmy, aby wszystko naprawić), a następnie podsumuj to kilkoma wyciągniętymi lekcjami, co byśmy zrobili inaczej i jak lepiej się do tego przygotowali przyszły. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie w naszym bólu głowy!

Spis treści
  1. Oto jak zalany nasz dom
  2. Co zrobiliśmy dalej po odkryciu
  3. Proces roszczeń ubezpieczeniowych
  4. Proces przywracania/odbudowy
  5. Realizacja czeku roszczeń
  6. Czy nasza składka ubezpieczeniowa wzrosła?
  7. Jak się do tego przygotować?
  8. Co bym zrobił inaczej?
  9. Jak pomożemy temu zapobiec?

Oto jak zalany nasz dom

Każdego Nowego Roku wynajmujemy dom w Deep Creek z grupą naszych przyjaciół. To cztery dni zabawy dla wszystkich naszych rodzin, a to krótka, dwie i pół godziny jazdy samochodem. To przyjemność móc to robić każdego roku (z wyjątkiem zeszłej zimy z powodu pandemii) i co roku jedziemy rano do domu i odwozimy dzieci do szkoły i przedszkola.

W tym roku zrobiliśmy to, co zwykle. Najmłodszych wysadziliśmy w przedszkolu, pojechaliśmy do szkoły podstawowej, żeby zostawić najstarszych, a potem pojechaliśmy do domu.

Kiedy próbuję otworzyć frontowe drzwi, zauważam, że trochę się zacięły. Dziwne, to nie są lepkie drzwi. Naciskam, puszcza i wtedy spotykam się z twarzą pełną pary. To jest złe.

Podłoga wyłożona kafelkami jest mokra i zauważam, że drzwi do naszej spiżarni są gotowanie na parze. Od razu uświadamiam sobie, że pękła rura, to musi być nasz system grzewczy, i zbiegam do kotła, żeby go wyłączyć i odciąć dopływ wody.

Oto, co widziałem w spiżarni:

To jest około godziny później, wyobraź sobie to, ale wszędzie kapie woda i czujesz się jak w saunie.

Później dowiedzieliśmy się, że rura pękła z powodu braku izolacji w tej części dachu. Był źle zaprojektowany lub pomieszany przez poprzedniego właściciela, ale zamiast przegród i izolacji – nie było nic.

Wiedzieliśmy o tym tylko dlatego, że kiedy pojawili się ludzie zajmujący się naprawą, zapytali, czy już usunąłem izolację (nie zrobiłem tego). Ponieważ rura znajdowała się pod izolacją, izolacja byłaby mokra, ale nadal byłaby zszyta na miejscu. Do tego przegrody są zazwyczaj ze styropianu lub plastiku, a ich tam nie było.

Zgadywaliśmy, że mieliśmy okres ekstremalnego zimna (jednocyfrowego) i silnych wiatrów i prawdopodobnie wiatr wiał w przestrzeń i zamroził rury. Po rozmrożeniu system działał normalnie, a z uszkodzonej rury wylewała się woda.

Ironiczne jest to, że kiedy mieliśmy do czynienia z tym, inna fajka zamarzła, gdy byliśmy w domu. Odkryłem to, kiedy wszedłem do naszego pokoju telewizyjnego i było znacznie zimniej niż zwykle. Znajdował się w pustej przestrzeni i obszarze pozbawionym izolacji. Rura znajdowała się w pobliżu otworu wentylacyjnego, zaprojektowanego tak, aby wilgoć mogła wydostać się z przestrzeni podziemnej, a niskie temperatury zamarzły rurę. Mieliśmy szczęście, że nie było w pobliżu legara, więc rura nigdy nie pękła.

Fuj.

Co zrobiliśmy dalej po odkryciu

Kiedy dzieje się to po raz pierwszy i mam nadzieję, że tobie nigdy się to nie przydarzy, jest to szokujące. Zostałem całkowicie zaskoczony. Mieliśmy samochód pełen rzeczy i dom, który był zalany. Co gorsza, jedna z par w domu noworocznym zamierzała zostać u nas na noc lub dwie po podróży!

Zdecydowanie miałam poczucie paniki i jestem stosunkowo spokojną osobą. Na szczęście moja żona zauważyła, jak bardzo jestem zirytowana i pokazała, że ​​mimo mojego spokoju jest znacznie spokojniejsza.

Kroki, aby to naprawić, są proste:

  1. Naprawa szkód spowodowanych przez wodę – postaraj się ograniczyć szkody, usuwając całkowicie przemoczone rzeczy (takie jak płyty gipsowo-kartonowe) i staraj się wysuszyć rzeczy, które są tylko mokre.
  2. Przywróć i wyremontuj części, które zostały usunięte

Pierwszy telefon dotyczył ubezpieczenia naszego właściciela domu, które odbywa się za pośrednictwem Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Nasz agent, z którym rozmawiałem od kilku lat, spokojnie przeprowadził nas przez cały proces. Pierwszym krokiem jest skontaktowanie się z lokalnymi firmami zajmującymi się rekultywacją wody, aby zobaczyć, kto będzie w stanie ujawnić się tak szybko, jak to możliwe.

Ilekroć dochodzi do uszkodzenia wody, twoim wrogiem jest pleśń. Ponieważ była to zima, wilgotność jest niska, więc masz więcej czasu niż latem. Zła wiadomość była taka, że ​​była ciepła woda, więc nasz dom był parowany przez dzień lub dwa.

Znalazłem firmę naprawczą, która była w stanie tego wieczoru. Czekając, zaczęliśmy sprzątać i ratować tyle, ile się dało.

Mieliśmy szczęście, że w tej spiżarni było dużo rzeczy, ale większość z nich to rzeczy typu spiżarni – jedzenie, butelki wina i inne towary, które nie miały wartości sentymentalnej. Były też garnki, patelnie i naczynia, co było w porządku po małej saunie. Było kilka urządzeń, które były zrujnowane, ale ostatecznie to tylko rzeczy.

Zabawne na marginesie – korki wyskoczyły ze wszystkich naszych butelek białego wina. Butelki czerwonego wina wciąż były zakorkowane, ale były skunksowane.

Później tego samego popołudnia pojawiła się firma zajmująca się rekultywacją, która zaczęła usuwać płyty gipsowo-kartonowe, wywozić śmieci na wysypisko, montować wentylatory i osuszacze („dehues” to świetna nazwa). Były to mniejsze firmy, a właściciel był emerytowanym inżynierem, który założył firmę jako sposób na zajęcie się na emeryturze. Nie wygląda na wyluzowaną pracę, ale podobało mu się.

W ciągu następnych kilku dni sporo rozmawialiśmy, a on podzielił się kilkoma horrorami, które sprawiły, że poczułem się lepiej w naszej sytuacji. 🙂

Nasz sufit w kuchni – spiżarnia jest po prawej, a woda spływała wzdłuż sufitu w dół tych belek. Dzieje się tak po tym, jak firma remediacyjna usunęła płytę gipsowo-kartonową.

Proces roszczeń ubezpieczeniowych

Podczas naprawy rozpoczyna się proces roszczeń.

Na początek chciałbym powiedzieć, że byłem mile zaskoczony procesem reklamacyjnym. Myślałem, że to będzie trudne, ale tego można się spodziewać po procesie roszczenia, jeśli nie wejdziesz do niego z cynicznym spojrzeniem. Trudno nie wejść na umowę z ubezpieczycielem bez cyniczny pogląd z powodu wszystkich opowieści grozy, które słyszysz.

Nasz proces był bardzo prosty!

State Farm wysłał przedstawiciela kilka dni po naprawie, aby zorientować się w szkodzie i rozpocząć proces reklamacyjny. Wysłali nam również czek, abyśmy mogli dość szybko zacząć płacić za potrzebne nam rzeczy, takie jak środki zaradcze.

Przeszliśmy przez cały dom i szukaliśmy rzeczy dotkniętych powodzią. Ponieważ rura przeciekała przez kilka dni, parowała nasz dom i widać było uszkodzenia wody w różnych pomieszczeniach połączonych ze spiżarnią. Wszystko, co miało wpływ, zostało umieszczone na wstępnym roszczeniu, aby było obecne.

Po zakończeniu remediacji rozpoczęliśmy współpracę z generalnymi wykonawcami renowacji. State Farm ponownie zaangażował się, gdy zabraliśmy się za plan odbudowy spiżarni i zniszczonych obszarów. Generalny wykonawca współpracował bezpośrednio z State Farm, aby pomóc w sfinalizowaniu kosztów niektórych elementów.

Na koniec mieli wysłać agenta, który sprawdzi pracę, aby upewnić się, że została wykonana. Nikt nigdy nie wyszedł, ale zrobiliśmy wszystko, co mieliśmy, więc jeśli to zrobili, po prostu to odhaczyli.

Była też sprawa zawartości pomieszczeń. Państwowe Gospodarstwo Rolne wypłaciło godziwą wartość rynkową z zawartości zniszczonego przez powódź domu. Oznaczało to po prostu, że wyciągnęliśmy wszystko, co złe ze spiżarni, zrobiliśmy zdjęcie, a następnie umieściliśmy je w arkuszu kalkulacyjnym. Wysłaliśmy arkusz kalkulacyjny wraz ze zdjęciami, a oni pobrali czek na wszystko, co znajduje się na liście.

Czasochłonne, ale dość trywialne. Myślę, że pomogło to, że ta kwota w dolarach była dość niska, ponieważ były to głównie zapasy ze spiżarni.

Proces przywracania/odbudowy

Kiedy ekipa naprawcza była skończona, a nasze uszkodzone miejsca były w stanie, w którym byłyby w porządku, nadszedł czas, abyśmy współpracowali z generalnym wykonawcą w celu odbudowy i odbudowy tego, co zostało zniszczone. Wybraliśmy z listy wykonawców zatwierdzonych przez State Farm, żeby to uprościć, ale podejrzewam, że mogliśmy skorzystać z każdego.

Jedną z zaskakujących dla mnie rzeczy w tej części procesu jest to, że nie trzeba go przebudowywać dokładnie tak, jak było. Po prostu musi być na tyle blisko, aby była porównywalnej jakości. Na przykład mieliśmy gotowy pokój, więc nie mogliśmy zostawić go jako niedokończonej przestrzeni.

Wykorzystaliśmy to jako okazję, aby uczynić przestrzeń bardziej funkcjonalną, przesuwając pralkę/suszarkę i zlew, my otworzyły drzwi, żeby były szersze, przesunęły kilka wylotów i inne drobne rzeczy, które ułatwiły nam życie.

Największym bólem w tym wszystkim była wymiana drewnianej podłogi w kuchni. Uszkodzenia od wody przesiąkły przez podłogę, a deski „podniosły się” – lub uniosły się na krawędziach każdej deski. Ekipa remediacyjna próbowała osuszaczy, ale nie mieli nadziei (i to nie zadziałało). Straciliśmy możliwość korzystania z naszej kuchni na kilka dni, ponieważ wykonywali pracę, co było denerwujące.

Fascynujące było to, że utrata kuchni umożliwiła nam uzyskanie korporacyjnego mieszkania w ramach naszego roszczenia. Zdecydowaliśmy się zostać w naszym domu i przez kilka dni nie mieć kuchni, ponieważ byłoby to mniej uciążliwe dla naszych dzieci i ich harmonogramu. Zamówiliśmy jednak kilka na wynos (nie można gotować bez kuchni!) i odebraliśmy wszystkie te posiłki.

Proces przywracania też był dość rutynowy. Nigdy nie wykonywaliśmy żadnych większych prac przy domu i ciekawie było zobaczyć, jak pracowali generalni wykonawcy. Zasadniczo generalny wykonawca zarządza projektem i pobiera od 20% do 20% za robociznę, 20% za materiały (może się to różnić). Płaciło za to nasze ubezpieczenie, które generalni wykonawcy kocham, więc nie były super wnikliwe.

W rzeczywistości nadal płacimy, ponieważ zatrzymujemy wszystko, czego nie wydajemy, o ile ponownie zrobimy dom w całości. Mogliśmy być bardziej wybredni, ale dla nas to kosztuje.

Wielu generalnych wykonawców zatrudnia własnych pracowników do pewnych typowych zadań, ale zlecają wiele prac – np. układanie posadzki. Na naszą podłogę otrzymaliśmy wycenę od ich ulubionego podwykonawcy i kilku innych. Okazało się, że ich wykonawca ma najlepszą ofertę.

Nawiasem mówiąc, wykorzystaliśmy również ten czas, razem z tymi wszystkimi pracownikami w naszym domu, aby pokryć naszą piwnicę jedną z firm, która wyszła, aby dać nam wycenę kuchni. Miała podłogę z linoleum, która zimą była zimna (nie jest to pomieszczenie z kontrolowanym klimatem), a my zastąpiliśmy ją dywanem berberyjskim, który pomógł w całym wyglądzie piwnicy. To okazało się być ratunkiem podczas pandemii.

Proces przywracania był zarówno szybki, jak i powolny. Nasza spiżarnia była gotowa w kilka tygodni. Posadzka zajęła tylko tydzień. Różne wykończenia, farby i mniejsze prace trochę się przeciągnęły. Skończyliśmy w 90% do połowy marca, ale zajęło to około pierwszego tygodnia maja, aby ukończyć w 100%.

Małe rzeczy tu i tam, ale to nie jest rzadkością.

Realizacja czeku roszczeń

Otrzymaliśmy kilka czeków – pierwszą „zaliczkę” na pokrycie kosztów naprawy i innych (takich jak hydraulik, który naprawi rury), drugi „prawdziwy” czek obejmujący to, co początkowo zatwierdził, sprawdzenie „zawartości” i ostateczną kontrolę do rozliczenia rzeczy.

Za każdym razem, gdy musieliśmy udać się do naszego banku hipotecznego (Wells Fargo), spotkać się z przedstawicielem, przynieść formularze roszczeń i poprosić przedstawiciela banku o podpisanie czeku, zanim będziemy mogli go zdeponować. To było denerwujące, ale, jak wyjaśnił przedstawiciel Wells Fargo, mają interes w domu, ponieważ jest on zabezpieczeniem kredytu hipotecznego.

Chodzi o to, że chcą wiedzieć, że dom jest nadal w dobrym stanie. Musieli upewnić się, że nie spieniężyłem czeku, a następnie nie naprawiłem szkody. Wtedy dowiedziałem się, że wystarczy przywrócić go do pierwotnego stanu. Spiżarnia musi być spiżarnią. Podłogi w kuchni muszą tam być. Takie rzeczy.

Było to również proste, ale oznaczało po prostu, że musieliśmy odwiedzić Wells Fargo i za każdym razem czekać na podpis.

Czy nasza składka ubezpieczeniowa wzrosła?

Spodziewałem się, że po tym nasze składki wzrosną, ale nie była to duża zmiana. Składka wzrosła o około 14% w przypadku kolejnego rachunku rocznego w 2018 r., a następnie w 2019 i 2020 r. składka wróciła do mniej więcej tego samego poziomu, co rachunek z 2017 r.

Wiele czynników wpływa na składkę właściciela domu, ale czułem, że to twierdzenie nie ma znaczącej różnicy. Całkiem możliwe, że stawki spadły, a nasza składka nie, ale biorąc pod uwagę ogromny rozmiar tego roszczenia, wydaje się, że nie miało to tak ogromnego wpływu na naszą składkę.

Jak się do tego przygotować?

Mam nadzieję, że nigdy nie będziesz miał do czynienia z powodzią.

Ale jak wspomniałem w moim poście o plany awaryjne, najlepszy czas na zaplanowanie sytuacji awaryjnej jest przed jej wystąpieniem. Co zabawne w powodzi, to to, że coś podobnego wydarzyło się już wcześniej.

Jesteśmy na wodzie ze studni i rura dochodząca do domu jakoś pękła. Uważamy, że to z powodu osiedlenia się domu, ale nikt tak naprawdę nie wie tego na pewno.

W takim przypadku woda zalała niedokończoną pustkę (taką samą ze wspomnianą wcześniej zamarzniętą rurą) i byliśmy w domu. Zalanie odkryliśmy, bo zniknęło ciśnienie wody, a kiedy zszedłem do piwnicy, słyszałem wodę.

Kiedy zadzwoniliśmy do lokalnej firmy zajmującej się rekultywacją wody, przedstawiciel powiedział, że powinniśmy po prostu wypompować wodę (użyliśmy naszej pompy przykrywającej basen), wypożyczyć kilka wentylatorów o dużej wydajności i kupić dehue. Użyliśmy tego dehue na powodzi spiżarni. 🙂

Co byś zrobił, gdyby coś się zalało? Skonfiguruj plan teraz, więc zamiast próbować myśleć o tym, co byś zrobił, po prostu postępuj zgodnie z listą kontrolną.

Co bym zrobił inaczej?

Jestem w 99,99% zadowolony z tego, jak wszystko się potoczyło, ale jest jedna rzecz, którą zrobiłbym inaczej.

Kiedy coś takiego się dzieje – jest to niezwykle wstrząsające. Pojawia się panika. Istnieje silne pragnienie, aby wszystko było tak, jak było, zanim to się stało. Myślę, że miałem tendencję do podejmowania decyzji z takim uprzedzeniem.

Przerobiliśmy naszą spiżarnię i zdecydowanie dokonaliśmy kilku mądrych wyborów, przenosząc rzeczy, ale część mnie zastanawia się, czy inne obszary domu również mogłyby zostać ulepszone. Myślę, że moje podejście było nadal trochę zbyt paniczne, jeśli to ma sens.

Zapytałem moją kochaną żonę, czy byłyby rzeczy, które zrobiłaby inaczej, i pomyślała, że ​​​​mieszkanie korporacyjne byłoby lepsze, gdy robili podłogę. Była w ciąży z naszą trzecią, a kurz z podłogi był wszędzie.

Jest jedna rzecz, nad którą się zastanawiam – State Farm nie odepchnął nas zbytnio. Chciałbym myśleć, że z State Farm po prostu łatwo się pracuje, ale czasami zastanawiam się, czy nie powinniśmy być bardziej agresywni w tym, co twierdziliśmy? Kiedy jednak myślę wstecz, nie jestem pewien, co mogliśmy dodać, o co nie prosiliśmy.

Jedyną wielką rzeczą, którą odrzucili, były niektóre okna, które naszym zdaniem zostały wyraźnie dotknięte, ale okna były tak stare, że można by powiedzieć, że uczciwa wartość rynkowa i tak była bardzo niewielka. Mieli rację – ile warte są 40-letnie okna? Niewiele. 🙂

Jak pomożemy temu zapobiec?

Nie ma sposobu, aby w 100% temu zapobiec, ale kilka rzeczy zmieniło się teraz w naszym domu.

Po pierwsze, mamy kamery bezpieczeństwa w domu i wokół niego. Mają monitory temperatury, które mogą nas powiadomić, gdy zrobi się zbyt gorąco. Mieliśmy wcześniej kamery, ale były one oparte tylko na ruchu i 99,9% przypadków, złapane były tylko małe robaki, które latają w nocy.

Mamy seria kamer Blink które siedzą w różnych częściach domu. Mogą nam podać temperaturę w pomieszczeniu, w którym się znajdują, ale nie informują nas o zmianach.

Kolejną zmianą są nasze termostaty termostaty ecobee3 lite, bezpłatnie od naszego dostawcy energii elektrycznej, BG&E. Mają czujniki temperatury i wilgotności, a także ostrzegają nas, jeśli wilgotność jest zbyt wysoka. Gdybyśmy mieli je w czasie powodzi, zostalibyśmy powiadomieni o niezwykle wysokiej wilgotności.

Jeśli nas nie ma i coś się wydarzy, możemy przynajmniej wezwać sąsiada, żeby się zamknął i odciął wodę (i pompy!). Chociaż nie jest to idealne rozwiązanie, mały wyciek jest lepszy niż ogromny.

Mam nadzieję, że podobała Ci się nasza zabawna przygoda z pękniętą rurą i roszczeniem ubezpieczeniowym dla właścicieli domów o wartości 69 425 USD! 🙂

click fraud protection